Ktoś to w ogóle redaguje? Marta we wcześniejszej części była Agatą, tutaj Weronika za chwilę jest Wiktorią Masłowską albo Masłowicz, Kawski zamienia się w Kaweckiego... Dramat :/

Lektor nie ciekawy. Szkoda.

Taki sobie kryminałek. Głos lektora zawyrokował i momentami irytujący

Niestety coraz bardziej fantastyczne te opowiadania, a zbiegi okoliczności pomagające w wyjaśnienu strasznie naiwne i grubymi nićmi szyte. Początki były naprawdę dobre

Seria ciekawa, choć w tej historii jest kilka niedociągnięć. Autor buduje opowieść na mało przekonujących dowodach. Jednak jako seria i ten odcinek broni się, więc polecam. Lektora miło się słucha.

Wkurzający głos lektora.Może bajki dla dzieci by były ok dla tego lektora.W porównaniu do pana Filipa to blado wypada.

Lektor nie nadaje się do czytania kryminałów.

Lekki i dość zabawny kryminał. Lektor miał trudne zadanie po Mistrzu Filipie ale podołał, bardzo dobrze się słuchało.....

Odpuszczę sobie jednak tę serię bo coraz gorzej... terminologia śledcza do poprawy (tak, jesteśmy jako czytelnicy laikami w znacznej większości ale bez przesady, patolodzy, prawnicy i policjanci z doświadczeniem pewnie się irytują, łapią za głowy albo śmieją z politowaniem). Do tego lektor z którym mi nie po drodze, nie znoszę tego zaciągania i niepasująco radosnego tonu w dialogach - to nie dobranocka tylko podobno kryminał... nie twierdzę, że musi być pan Filip, choć ogromnie doceniam, ale...Sam pomysł na historię jest ciekawy. Aż żal takiej realizacji. Co prawda muzyka kompletnie nie pasuje a wstęp do każdego opowiadania nieco urąga inteligencji odbiorców ale do tej pory znosiłam to, jako próbę "sprzedaży produktu": dla mnie to brzmi zawsze jak kreacja lokalnego Dżejmsa Bonda (pisownia zamierzona i nie bez powodu). Ale już mam dość;)

Też się zastanawiam, jak wygląda proces redakcji tych tekstów, że nikt nie wyłapuje tak oczywistych błędów, jak mylenie imion i zmienianie nazwisk. Tym bardziej, że Weronika zmienia się w Wiktorię i wraca do bycia Weroniką na przestrzeni jakiś pięciu zdań. Seria z komisarzem Oczko mi się podobała, ale na tej części chyba zakończę przygodę z tą serią. Mam wrażenie, że kolejne części pisane są z coraz większym niedbalstwem. No i lektor. Zupełnie nie mogę się przekonać do sposobu w jaki interpretuje tekst i ma w intonacji jakąś dziwną manierę, która mnie irytuje.