Wiecie co najbardziej denerwuje mnie w takich poradnikowych pierdach?To, że autorka oraz oczywiście wydawca zrzeka się od razu na samym początku całej odpowiedzialności za produkt, który próbuje ci wcisnąć po czym za kilka minut odsłuchu słyszymy jak obiecuje rewolucję w twoim życiu. Jak to wyleczymy cukrzyce nawet raka .

Mam kilka zastrzeżeń do tłumaczenia. Czy w Polsce używamy nagminnie wyrazu haki na zalecenia, propozycje, porady, triki itd. Trochę to razi. No i zarządzanie chorobą. Czy nie lepiej byłoby "nie radziłam sobie z chorobą" zamiast miałam problemy z zarządzaniem chorobą?

Absolutnie rewelacyjna książka 👌Całkowicie odmieniła mój pogląd na sposób żywienia, doboru i kolejności spożywania pokarmów. Polecam Wszystkim, którzy cenią własne zdrowie i jakość życia. Ta pozycja jest dla nich.Świetna lektorka 👍

Dużo cennej wiedzy, niestety dużo w niej powtórzeń i sztucznego wydłużania. Spokojnie książka mogłaby być krótsza, przez co mimo zdobytych informacji mam poczucie nieszanowania mojego czasu.

Bardzo przydatne hacki żywieniowe zdecydowanie warte polecenia każdej dbającej o zdrowie osobie

Przystępny język, dużo wskazówek, które pozwalają zrozumieć, jak działa cukier na organizm. Polecam!

Rewolucja, serio, schudłem już 3kg w miesiąc...

Każdy powinien to przeczytać. Rozjaśni się w waszych głowach wiele kwestii żywieniowych.

Porady działają. Książka świetnie napisana, przyjemnie się czyta :)

Zgadzam się co denerwujących powtórzeń, dziwnych tłumaczeń, promowania swojego Instagrama co kilkanaście minut i zrzeczenia się odpowiedzialności mimo że jest to takie super zdrowe. Nie podobało mi się również przedstawianie badań naukowych, brakowało mi w nich szczegółów (jak duża grupa ludzi brała udział w badaniu, jaki słodzik był w napoju w jednym z badań itd.) Uważam też że narracja w której te wyniki są przedstawiane jako "rewolucyjne" nie do końca sprzyja nauce, która nie zawsze jest spektakularna, a dawać to może przestrzeń na tworzenie teorii spiskowych, bo nie oszukujmy się, jako ludzie lubimy sensację. Dodatkowo brakowało mi podkreślenia, że przykłady podane w książce to tylko pojedyncze przypadki (tak wiem, raz o tym wspomniano), ale było na to miejsce - zamiast podawania nazwy swojego Instagrama można było to podkreślić lub wspomnieć jakie mogą być inne przyczyny danego samopoczucia. Po opiniach spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego.