Oficer: Różnice pomiędzy wersjami
Wygląd
Usunięta treść Dodana treść
Kolejna porcja cytatów, tym razem z odcinka 4 i 5. |
Kolejna porcja cytatów. |
||
Linia 4: | Linia 4: | ||
*Gadałem tam z gostkiem. Taki typowy papuga, wiesz, na usługach mafii. Osioł kompletny. Umówiłem się z nim sam na sam. Omotam go w cztery minuty. ''(parodiując omawianą osobę)'' Media niezależne. Taka śliska menda, wiesz. |
*Gadałem tam z gostkiem. Taki typowy papuga, wiesz, na usługach mafii. Osioł kompletny. Umówiłem się z nim sam na sam. Omotam go w cztery minuty. ''(parodiując omawianą osobę)'' Media niezależne. Taka śliska menda, wiesz. |
||
**Opis: Kruszon o swoim przyszłym partnerze, który podszywał się pod przedstawiciela mafii. (odcinek 2) |
**Opis: Kruszon o swoim przyszłym partnerze, który podszywał się pod przedstawiciela mafii. (odcinek 2) |
||
*Niech ci Bóg kopsnie trochę rozumu. |
|||
**Opis: podczas przesłuchiwania Jubego (odcinek 6) |
|||
*''(przez telefon)'' Krzychu...nie, słuchaj zaraz będzie na ciebie biegł dolina, 20 lat, złoty siedemdzięsiąt pięć wzrostu, niebieska bluza rozpinana, czapka z daszkiem do tyłu, pomarańczowa. |
|||
**Opis: opis złodzieja w centrum handlowym (odcinek 7) |
|||
==Jacek "Grand" Wielgosz== |
==Jacek "Grand" Wielgosz== |
||
Linia 11: | Linia 17: | ||
*Powiesz o nas ojcu, nie żyjesz. Tyle wiesz i tą wiedzą kieruj się w życiu. |
*Powiesz o nas ojcu, nie żyjesz. Tyle wiesz i tą wiedzą kieruj się w życiu. |
||
**Opis: Grand do Patryka, który straszy go ojcem. (odcinek 3) |
**Opis: Grand do Patryka, który straszy go ojcem. (odcinek 3) |
||
*Pan się nie odwraca panie Małkiewicz. Właśnie spotkał pan sowje przeznaczenie. |
|||
**Opis: Podczas przekupywania celnika. (odcinek 6) |
|||
==Jan "Perła" Perłowski== |
==Jan "Perła" Perłowski== |
||
Linia 18: | Linia 27: | ||
*Kto ma informacje, ten ma władzę. |
*Kto ma informacje, ten ma władzę. |
||
**Opis: Do Kruszona, zapytany skąd wie pewne informacje. (odcinek 5) |
**Opis: Do Kruszona, zapytany skąd wie pewne informacje. (odcinek 5) |
||
*Telewizor kłamie, prawda jest zupełnie inna. |
|||
**Opis (odcinke 7) |
|||
*Chwast, dziko rośnie. |
|||
**Opis: O Kajtku. (odcinek 7) |
|||
==Dialogi== |
==Dialogi== |
||
Linia 107: | Linia 122: | ||
*'''Ryś:''' Czołem żołnierze!!!<br />'''Napakowany Gość:''' Spadaj wieśniaku! Najadłeś się owsa?<br />'''Ryś:''' Ty, widzę, źle wychowany chłopak jesteś, ale mięśnie dupy masz nieźle rowinięte. Uważaj! ''(rzuca w niego granat błyskowo-hukowy)'' |
*'''Ryś:''' Czołem żołnierze!!!<br />'''Napakowany Gość:''' Spadaj wieśniaku! Najadłeś się owsa?<br />'''Ryś:''' Ty, widzę, źle wychowany chłopak jesteś, ale mięśnie dupy masz nieźle rowinięte. Uważaj! ''(rzuca w niego granat błyskowo-hukowy)'' |
||
**Opis: podczas nalotu na agencję towarzyską |
**Opis: podczas nalotu na agencję towarzyską |
||
===Odccinek 6=== |
|||
*'''Ryś:''' Jeżeli ten z KredytBanku dostał 40 lat za zabicie czterch ludzi, to pan panie Leszku za zabicie sześciu ile dostanie?<br />'''Kruszon:''' Wychodzi na to, że sześćdziesiąt. Czyli, że wyjdzie na swoje osiemdziesiąte dziewiąte urodziny. Jeśli sąd się zgodzi. Czyli wyjdzie pod koniec XXI wieku, masz pojęcie? Spłodzi syna, zasadzi drzewo, zbuduje dom. Nie ma co, zacznie chłopak używać, nie? |
|||
**Opis: podczas przesłuchania Jubego |
|||
*'''Ryś:''' Co to jest?<br />'''Kruszon:''' Jakieś placki czy ciastka takie.<br />'''Ryś:''' Co ty, nie jadłeś tego nigdy?<br />'''Kruszon:''' Ostatni raz chyba w przedszkolu. ''(do Jubego)'' Dobre. Naprawdę dobre. Jak to się nazywa?<br />'''Juby:''' To są racuchy, debilu. |
|||
**Opis: podczas przesłuchiwania Jubego |
|||
===Odcinek 7=== |
|||
*'''Kruszon:''' ''(strzela ostrzegawczo)'' Policja!!! Chodź tu!!! Chodź tu, mówię!!! Chodź tu!!!<br />'''Doliniara:''' Ochujałeś facet? Ty mnie zabić mogłeś. Zabić mnie mogłeś za jakąś pieprzoną torebkę.<br />'''Kruszon:''' Chodź tu! Stań tu!<br />'''Doliniara:''' Ty idź się lecz, pojebie, na Sobieskiego, wiesz. Niech tobie coś wytną z tego twojego półmózgu. Kretynie! |
|||
**Opis: podczas zatrzymania złodziejki z centrum handlowego |
|||
Wersja z 19:06, 12 sie 2007
Oficer, polski serial telewizyjny z 2004 roku w reżyserii Macieja Dejczera. Opowiada o losach warszawskich policjantów ze specjalnej grupy pościgowej oraz niebezpiecznych przestępców. Kontynuacją Oficera jest serial Oficerowie.
Tomasz "Kruszon" Kruszyński
- Gadałem tam z gostkiem. Taki typowy papuga, wiesz, na usługach mafii. Osioł kompletny. Umówiłem się z nim sam na sam. Omotam go w cztery minuty. (parodiując omawianą osobę) Media niezależne. Taka śliska menda, wiesz.
- Opis: Kruszon o swoim przyszłym partnerze, który podszywał się pod przedstawiciela mafii. (odcinek 2)
- Niech ci Bóg kopsnie trochę rozumu.
- Opis: podczas przesłuchiwania Jubego (odcinek 6)
- (przez telefon) Krzychu...nie, słuchaj zaraz będzie na ciebie biegł dolina, 20 lat, złoty siedemdzięsiąt pięć wzrostu, niebieska bluza rozpinana, czapka z daszkiem do tyłu, pomarańczowa.
- Opis: opis złodzieja w centrum handlowym (odcinek 7)
Jacek "Grand" Wielgosz
- Ja czy on? Kto ma cię stuknąć? Ja mam Glocka, ale on jest przystojniejszy.
- Opis: Grand do Patryka, którego ma za chwilę zabić. (odcinek 2)
- Powiesz o nas ojcu, nie żyjesz. Tyle wiesz i tą wiedzą kieruj się w życiu.
- Opis: Grand do Patryka, który straszy go ojcem. (odcinek 3)
- Pan się nie odwraca panie Małkiewicz. Właśnie spotkał pan sowje przeznaczenie.
- Opis: Podczas przekupywania celnika. (odcinek 6)
Jan "Perła" Perłowski
- Kruszon, kierowniku, jak ja bym nie wiedział co jest w mieście grane, to ja bym nie doszedł do tego co mam.
- Opis: Do Kruszona, zapytany skąd wie pewne informacje. (odcinek 4)
- Kto ma informacje, ten ma władzę.
- Opis: Do Kruszona, zapytany skąd wie pewne informacje. (odcinek 5)
- Telewizor kłamie, prawda jest zupełnie inna.
- Opis (odcinke 7)
- Chwast, dziko rośnie.
- Opis: O Kajtku. (odcinek 7)
Dialogi
Odcinek 1
- Policjant 1: Ty, ale numer, jubilera zrobili...
Policjant 2: No normalnie włamanie chyba.
Policjant 1: Nie ma pewności, młody. Nie ruszaj niczego, żeby śladów nie zamazać, jak policja przyjedzie!
Policjant 2: Ty, zobacz, a sejfu nie tknęli...
Policjant 1: Myślisz, że jubiler coś trzyma w sejfie?
Policjant 2: Ja nie myślę, ja jestem z policji.
- Elwira: Ty, Britney do Polski przyjezdża, normalnie...
Mamaj: A co to za picz?
Elwira: Weź wieśniaku, ona jest debeściarą!
- Mama: Ja tylko tak z ciekawości chciałam zapytać. Panowie to się uczą, studiują, pracują?
Kruszon: My z kolegą jeszcze studiujemy, kolega na AWF, ja na Uniwersytecie prawo... prawo karne, a kolega rehabilitację, będzie fizykoterapeutą, instruktorem feng – shoi, tai – chi...
Mama: Fizykoterapeutą, to dobrze bo mnie własnie tu coś w boku tak kłuje, martwię się żeby to nie była trzustka.
Kruszon: Nie.. to napewnie nie to.
Mamaj: Trzustka... nie, nie trzustka.
Mama: No to dobrze że nie trzustka, no to ja nie przeszkadzam już... no widzisz Robercie, panowie to uczą się, myślą o przyszłości, a ty co? Tylko dziecko potafiłeś tej zrobić...
Robert: Mamusiu prosze ciebie.
Mama: Ja się martwię, żebyś do tego Iraku nie jechał. To niepotrzebna wojna, jeszcze mi w metalowej trumnie wrócisz.
- Mamaj: Przynieś chłopcom browar z lodóweczki. Z najgórniejszej półki.
Elwira: Czasami zastanawiam się Mamaj, czy ty mnie w ogóle kochasz, wiesz? Ty tylko mówisz tak, że wrąbany jesteś, że żenić się chcesz...
Mamaj: Wrąbany jestem w ciebie jak nóż w chleb.
Elwira: Mówisz tak tylko, Mamaj, wiesz.
Mamaj: (krzyk) Mówiłem browar czy nie mówiłem? Raz, dwa! Ruchy, bo zaraz telewizor wezmę na balkon wypierdzielę, niech se wrony polukają!
Odcinek 2
- Stella: Podkomisarz Tomasz Kruszyński?
Kruszon: Co się pani pyta, jak pani wie?
Jarząbek: Podkomisarz Tomasz Kruszyński?
Kruszon: Tak.
Stella: Nadkomisarz Stella Lewandowska, Wydział Spraw Wewnętrznych Komendy Stołecznej Policji.
Kruszon: A ja myślałem, że wy tutaj sprzątacie.
- Jarząbek: Czy zamierza pan oszukiwać na którekolwiek z pytań w tym teście?
Kruszon: Tak.(...)
Stella: Dwa razy dwa jest cztery?
Kruszon: Nie (z ironią).(...)
Stella: Czy był pan kochankiem Marilyn Monroe?
Kruszon: Nie.(...)
Stella: Komisarzu, ja przypominam że zgodził się pan dobrowolnie na badanie.(...)
Kruszon:(odłączając aparaturę od siebie) Pieprzcie się! Aresztujcie mnie jak macie za co.
Stella: Komisarzu...
Kruszon: Podkomisarzu. Całujcie kota w pompę!- Opis: rozmowa podczas badania wariografem – wykrywaczem kłamstw
- Kruszon: Siemasz Perła.
Perła: Hi Kruszon! Gdzie byłeś?
Kruszon: Aaa... trochę pracowałem, trochę odpoczywałem, wiesz.
Perła: Ja to nawet roboty nie szukam, takie jest teraz bezrobocie.
Kruszon: Ty kiedyś szukałeś roboty, Perła?
Perła: Ja? W życiu. Praca chamski sport.(...) Strzeli browca?
Kruszon: Zawsze.
Perła: Stal, szkło?
Kruszon: Szkło, szkło, szkło.
Perła: Ciociu!!! (do cioci) Daj dwa, ale wiesz, tak lekko schłodzone jak dla chorego.
- Pasek: Witaj bracie. Wiesz, że koniec świata zbliża się?
Kruszon: Spadaj koleś. Nie jesteś jechowy, jechowi chodzą parami.
- Kelner: Czy panie panu odpowiadają?
Kruszon: Jakie panie?
Kelner:(wskazując na dwie prostytutki siedzące przy barze) Mam informację, że będzie pan nocował, ale tak trochę smutno samemu na nowym miejscu.
Kruszon: Nie... Za panie dziękuję.(...)
Mecenas Krzysztof Wojciechowski: Jest pan gejem?
Kruszon: Nie. Niestety nie, albo po prostu nie.
Mecenas Krzysztof Wojciechowski: Jakieś kłopoty z paniami?
Kruszon: Nie. Wie pan, nie uznaję płatnego seksu. Zwłaszcza, że ktoś inny płaci.
- Brodacz: Ale to twoi koledzy.
Kruszon: Brodacz, jacy koledzy? Koledzy którzy mnie kopneli w dupę, zrzucili ze schodów, potem jeszcze opluli?
- Grand: Dzień dobry! Zapraszam (wskazując ręką na miejsce w samochodzie) .
Patryk: Nie wiesz kim ja jestem.
Grand: Wiem Patryk. Wsiadaj. (Patryk ignoruje polecenie) Do ilu mam liczyć, Juby?
Juby: Do sześciu. (przeładowuje broń) Sześć.
Odcinek 3
- Kruszon: A czy słyszał pan kiedyś o nieskiej szkodliwości społecznej czynu?
Amerykański Oficer: Nie, nigdy nie słyszałem. To nie ma sensu, każde przestępstwo jest szkodliwe, dlatego jest przestępstwem.
Kruszon: Tak, ale prokuratura i sądy w Polsce wypuszczają 2/3 przestępców, których my złapiemy ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.
Amerykański Oficer: Nie rozumiem tego.
Kruszon: (w imieniu policjantów) My też.
- Opis: rozmowa podczas konferencji w której uczestniczył ważny oficer amerykańskiej policji
- Ryś: Kruszon, idź do generała niech nam da jakąś furę, najlepiej swoją. (do amerykańskiego oficera) Just needed wasching and oil changing. (Samochód trzeba było umyć i zmienić olej.)
Amerykański Oficer: Good. (Dobrze.)
Kruszon: Po co niepokoić generała. (Kruszon otwiera drucikiem samochód stojący nieopodal i urachamia go za pomocą zetknięcia kabli pod kierownicą)
Ryś: (do amerykańskiego oficera, ale po polsku) Podiwanili nam samochód spod Komendy Głównej.
Amerykański Oficer: Sorry? (Przepraszam?)
Ryś: Meeting was very interesting. (Spotkanie było bardzo interesujące.)
Amerykański Oficer: Yes, it was. (O tak. Bardzo mi się podobało.)
Kruszon: (wysiada z "pożyczonego" samochodu i mówi do Rysia) Na wszelki wypadek nie wyłączaj silnika.- Opis: rozmowa przed Komendą Główną Policji, gdzie na amerykańskiego oficera powinien czekać samochód, który niespodziewanie zniknął
- Kondeja: (do Rysia i Paska) Skąd wyście go wzięli? Leżał na wysypisku i zlitowaliście się?
Pasek: Mówiłem już, że ze Stołecznej od komisarz Aldony Ginko. Mówiła, że to jej debeściak.
Kondeja: W czym on jest taki debeściak?
Pasek: Nie wiem. Jego niech pan zapyta.
Kondeja: Strzela gorzej od was, odzywa się nie pytany i pyskuje. (do Kruszona) Ty się teraz uczysz policyjnej roboty chłopak. Patrz i słuchaj.
Kruszon: Patrzę, słucham, ale potem myślę. I musicie się do tego przyzwyczaić, (do Kondei) nawet pan. Zwłaszcza pan.
Kondeja: Zanieście go na pocztę i odeślijcie jako paczkę z powrotem tej komisarz Kinko. Niech sobie go dalej adoruje, debeściaka.
Ryś: Ginko. Masz kłopoty z pamięcią? Ginko.
Kruszon: Nie no, kombatant ma rację. Wolałbym być chyba w straży miejskiej niż w specjalnej grupie pościgowej. Nam w Stołecznej nikt nigdy wkładu do długopisu nie ukradł, nie mówiąc juz o samochodzie. Cieniasy.
- Opis: rozmowa na strzelnicy, w której Kruszon poruszył niedawne zniknięcie samochodu amerykańskiego oficera, który brał udział w konferencji organizowanej przez Komendę Główną
- Laborantka: To jest papier z prawdziwego banknotu, a to z tego, który dostałam od pana. I co, widzi pan?
Kruszon: Tak, widzę.
Laborantka: Prawda, że sprytnie pomyślane?
Kruszon: No...dosyć sprytnie, tak...
Laborantka: A ja widzę, że pan nie ma pojęcia o czym ja mówię.
Kruszon: Nie.
- Opis: rozmowa w laboratorium kryminalstyki, w którym Kruszon oglądał pod mikroskopem fałszywe euro
- Brodacz: Joachim Kondeja, patrz, Joachim Kondeja jest twoim dowódcą. To przenieś się gdzieś, wiesz. Do jakiejś innej jednostki.
Kruszon: Brodacz, ja wiem, że on cię ścigał, aresztował, przesłuchiwał. Ale policja to nie jest przedszkole, ja nie mogę sobie zmienić pani od rytmiki bo ma krzywe nogi.
Brodacz: Źle mnie zrozumiałeś synku.
Kruszon: Dobrze cię zrozumiałem, tato. Dla ciebie nadal jest ważna tylko hitoria. Twój tramwaj stoi na przystanku konspiracja. Oni, my. Już dziękujemy panu bardzo.
Brodacz: Przeciez ci mówię, że mnie źle zrozumiałeś.
Kruszon: To jest XXI wiek. To jest moja praca, moje życie. Nie będę się boczył na dowódcę tylko dlatego, że w czasie powstania kościuszkowskiego ściagał mojego szlachetnego ojca.
- dyskusja Kruszona z ojcem na temat dowódcy Kruchego, który w prtzeszłości zamknął Brodacza za działanie w Solidarności
Odcinek 4
- Ryś: Cypa, idź zawołaj Topora. Tylko migiem, bo żona kolegi czeka z obiadem.
Cypa: No co tak, bez dzień dobry? Trochę kultury więcej.
Pasek: Cypa, idziesz po szefa i przynieś coś do picia bo nie ma mrozu.
Cypa: Z przyjemnością.
- Kruszon: Ośmiornice, półmisek ślimaków. Sama kawa dychę kosztuje, ile woda?
Ryś: 12.
Kruszon: 12 złotych za wodę?
Ryś: Chcesz trochę? (Kruszon się tylko uśmiechnął) No śmiało! (do kelnerki) Przepraszam, moge prosić jeszcze jedną szklankę?
- Opis: Kruszon i Ryś w restauracji
- Ryś: No świetnie! Ile to kosztuje?
Sprzedawczyni: 5499.
Kruszon: Pięc tysięcy? Myślałem, że mi się dziewiątki podwoiły. Ktoś to kupuje?
Sprzedawczyni: To włoska skór cielęca, garbowana tylko dla tej firmy.(...)
Kruszon: Pięknie, ale ja pytałem czy ktoś to kupuje.
Sprzedawczyni: Nie narzekamy. Jedni mają pieniądze, a inni nie. Taki jest świat.
Kruszon: Na przykład dwa dni temu, ktoś coś u pani kupił? Wysoki mężczyzna, koło w pół do drugiej.
Ryś: Była pani może wtedy w pracy?
Kruszon: (wyciągając odznakę policyjną) Jak się pani domyśla, policja.
Sprzedawczyni: Domyślam się, wystarczy na pana spojrzeć.- Opis: w sklepie z odzieżą, gdzie Kruszon przymierzał skórzaną kurtkę
- Junior: Jak nie przyjdę na dyżur to mnie zwolnią.
Kruszon: Bardzo dobrze. To nie jest miejsce dla ciebie.
Junior: A co, mam iść do twojej firmy, tak? Żeby mnie ktoś zabił za półtora tysiąca złotych miesięcznie?
Kruszon: A co, jak cię ktoś zabije za dwa i pół tysiąca to będziesz zadowolony?
- Faber: Jestesmy oficerami policji. Przerwaliście operacje zakupu kontrolowanego.
Grand: To złóżcie zażalenie. Panu Bogu! (strzela w klatkę piersiową Fabera)
Odcinek 5
- Rys: Kobiety to też ludzie.
Kruszon: Patrz, nie wiedziałem.
Ryś: Nie? Nie uczyli w szkole?
Kruszon: Widocznie wtedy chorowałem.
- Perła: Kajtek, dawaj to tutaj. Dawaj.
Kruszon: Perła?
Perła: Przyczepa ciężarówki się urwała, się przewróciła. Kierowca nic nie przuważył. Szliśmy akurat z Kajtkiem. Filuje, a tu taka leży promocja.
Perła: Dobrze Kajtuś, dobrze Kajtuś, dobrze. (daje Kajtkowi pieniądze) No, spad.
Kajtek: Ty, Perła, a kto siedział na pace?
Perła: (do Kruszona) Ty widziałeś, dzisiejsza małolatka. Zupełnie im się w dupach poprzewracało! (podchodzi do pudełka z dvd i mówi do Kajtka) Masz to dvd.
Kajtek: Na co mi dvd?
Perła: Bierz te dvd, bo ci je zabiorę! Normalnie jak mi się cierpliwość wyczerpie. U kolegi mojego jesteśmy, kolega cię zupełnie nie zna. Spad młody! (Kajtek wychodzi, do Kruszona) heh, widziałeś? Młody, a jaki pazerny.
- Perła: Co jest, co jest?
Antyterrorysta: Policja! Spokój, tu! (antyterrorysta popycha Perłę na ścianę) Nie ruszaj się! Do domu, powrót!
Perła: (do antyterrostów aresztujących Kruszona) Zobaczycie menty! Jutro wam mentownię spalę!
Ciocia Perły: Perła, a kogo wzięli?
Perła: Kruchego ciociu, Kruchego.
Ciocia Perły: A za co?
Perła: Za niewinność ciociu,. Cyryla trza spalić, Rakowiecką trza spalić, Pałac Mostowskich spalić!!!- Opis: podczas udawanego aresztowania Kruszona przed jego domem na Pradze
- Ryś: Czołem żołnierze!!!
Napakowany Gość: Spadaj wieśniaku! Najadłeś się owsa?
Ryś: Ty, widzę, źle wychowany chłopak jesteś, ale mięśnie dupy masz nieźle rowinięte. Uważaj! (rzuca w niego granat błyskowo-hukowy)- Opis: podczas nalotu na agencję towarzyską
Odccinek 6
- Ryś: Jeżeli ten z KredytBanku dostał 40 lat za zabicie czterch ludzi, to pan panie Leszku za zabicie sześciu ile dostanie?
Kruszon: Wychodzi na to, że sześćdziesiąt. Czyli, że wyjdzie na swoje osiemdziesiąte dziewiąte urodziny. Jeśli sąd się zgodzi. Czyli wyjdzie pod koniec XXI wieku, masz pojęcie? Spłodzi syna, zasadzi drzewo, zbuduje dom. Nie ma co, zacznie chłopak używać, nie?- Opis: podczas przesłuchania Jubego
- Ryś: Co to jest?
Kruszon: Jakieś placki czy ciastka takie.
Ryś: Co ty, nie jadłeś tego nigdy?
Kruszon: Ostatni raz chyba w przedszkolu. (do Jubego) Dobre. Naprawdę dobre. Jak to się nazywa?
Juby: To są racuchy, debilu.- Opis: podczas przesłuchiwania Jubego
Odcinek 7
- Kruszon: (strzela ostrzegawczo) Policja!!! Chodź tu!!! Chodź tu, mówię!!! Chodź tu!!!
Doliniara: Ochujałeś facet? Ty mnie zabić mogłeś. Zabić mnie mogłeś za jakąś pieprzoną torebkę.
Kruszon: Chodź tu! Stań tu!
Doliniara: Ty idź się lecz, pojebie, na Sobieskiego, wiesz. Niech tobie coś wytną z tego twojego półmózgu. Kretynie!- Opis: podczas zatrzymania złodziejki z centrum handlowego