Mecz piłkarski Brazylia – Polska (1938)
Mecz Brazylia – Polska na MŚ 1938 był debiutem reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata.
Przeciwnikiem Polaków była reprezentacja Brazylii. Selekcjoner Józef Kałuża i trener Marian Spoida zdecydowali, że na mistrzostwa pojadą ci sami zawodnicy, którzy pokonali w eliminacjach reprezentację Jugosławii. Jedyną zmianą był wyjazd na mundial Fryderyka Scherfke z Warty Poznań, który zastąpił kontuzjowanego Jerzego Wostala z AKS-u Chorzów.
Reprezentacja Polski
edytujPiętnastu zawodników, którzy pojechali do Francji, reprezentowało 9 różnych klubów:
- 4 – Ruch Chorzów (bramkarz Walter Brom, obrońca Edmund Giemsa, napastnicy Ernest Wilimowski i Gerard Wodarz),
- 2 – Naprzód Lipiny (pomocnik Wilhelm Piec i jego brat Ryszard grający na pozycji napastnika),
- 2 – Polonię Warszawa (obrońca Władysław Szczepaniak i pomocnik Erwin Nyc),
- 1 – AKS Chorzów (napastnik Leonard Piątek),
- 1 – Cracovię (pomocnik Wilhelm Góra),
- 1 – Dąb Katowice (pomocnik Ewald Dytko),
- 1 – ŁKS Łódź (obrońca Antoni Gałecki),
- 1 – Warszawiankę (napastnik Stanisław Baran),
- 1 – Wartę Poznań (napastnik Fryderyk Scherfke).
Dodatkowo Edward Madejski w trakcie mistrzostw nie był przynależny do żadnego klubu.
Walter Brom i Stanisław Baran byli powołani na mistrzostwa, pomimo tego, że nigdy wcześniej nie przywdziewali „biało-czerwonej” koszulki. Stanisław Baran zagrał swój pierwszy mecz tuż przed wybuchem wojny, natomiast Walter Brom dopiero po zakończeniu wojny, w 1947 roku.
Wśród zawodników, którzy ze względów finansowych pozostali w kraju, dwóch było zawodnikami Warty (Kazimierz Lis i Edmund Twórz), dwóch Wisły Kraków (Antoni Łyko i Bolesław Habowski), po jednym Cracovii (Józef Korbas), Pogoni Lwów (Jan Wasiewicz) i Śląska Świętochłowice (Ewald Cebula).
Przebieg spotkania
edytujPierwsza połowa
edytuj5 czerwca o godzinie 17:30 szwedzki sędzia Ivan Eklind gwizdnął po raz pierwszy. Na Stade de la Meinau zasiadało około 13,5 tys. widzów, w tym około 1000 Polaków, głównie emigrantów. Pierwszą bramkę w 18. minucie zdobył Leônidas silnym strzałem z pola karnego w samo okienko. Po pięciu minutach Ernest Wilimowski przedryblował obrońców brazylijskich, wpadł w pole karne, a tam został nieprzepisowo powstrzymany przez Algisto Lorenzato, znanego pod pseudonimem Batatais. Do jedenastki podszedł Fryderyk Scherfke i pokonał bramkarza z Brazylii. Była to historyczna pierwsza bramka Polaków na mistrzostwach świata. Do przerwy padły jeszcze 2 bramki (strzelone przez Romeu i Perácio).
Druga połowa
edytujPo pierwszej połowie Polacy byli cofnięci do defensywy, jednak niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy zaczął padać deszcz. W 53. i 59. minucie Ernest Wilimowski pokonał Batataisa, doprowadzając do wyniku remisowego 3:3. W 71. minucie Edwarda Madejskiego pokonał Perácio. Kiedy już się wydawało, że drużyna z Ameryki Południowej zakończy ten mecz zwycięstwem, bramkę na minutę przed końcem spotkania strzelił Wilimowski, co doprowadziło do dogrywki.
Dogrywka
edytujOd samego początku dogrywki Brazylijczycy ruszyli na bramkę Edwarda Madejskiego. Dwie bramki w pierwszej części dogrywki zdobył Leônidas. Polskiego bramkarza pokonał kolejno w 93. i 104. minucie. W 118. minucie bramkę kontaktową strzelił ponownie Ernest Wilimowski. Biało-Czerwoni mieli jeszcze dwie szanse na bramkę. Najpierw niecelnie z rzutu wolnego uderzył Gerard Wodarz, a chwilę później Erwin Nyc trafił w poprzeczkę. Ostatecznie Polacy przegrali mecz 5:6.
Szczegóły meczu
edytuj5 czerwca 1938 17.30
|
Brazylia |
6:5 d. (3:1, 4:4)
|
Polska |
Stade de la Meinau, Strasburg Widzów: 13 452 Sędzia: Ivan Eklind ( Szwecja) |
|
|
Nigdy w historii polskiego futbolu nie zdarzyła się sytuacja, by po czterech bramkach jednego zawodnika w meczu (Ernest Wilimowski) reprezentacja nie wygrała spotkania. Walter Brom był natomiast najmłodszym bramkarzem w historii powołanym na mundial (17 lat i 4 miesiące).
Linki zewnętrzne
edytujBibliografia
edytuj- Fascynujące widowisko w Strasburgu. Drużyna polska stawia czoło wirtuozom z Brazylii. „Przegląd Sportowy”. 45, s. 2, 6 czerwca 1938. Dom Prasy.
- Relacja ze spotkania