Herb Ełku
Obecny herb Ełku został zmieniony w związku z wizytą w mieście papieża Jana Pawła II w 1999 roku. Zmianie uległa kolorystyka herbu, dodano też insygnia papieskie. Obecny herb to biały jeleń, którego kopyta, poroże oraz język są koloru czerwonego, skaczący w lewą stronę, obok drzewostanu koloru złotego. W lewym górnym polu tarczy infuła koloru czerwonego na tle dwóch skrzyżowanych złotych pastorałów, ponieważ Ełk jest stolicą Diecezji Ełckiej oraz siedzibą biskupów. Wszystkie symbole umieszczone są na niebieskim tle, co oznacza czyste powietrze i jeziora.
Insygnia papieskie - tiara i dwa skrzyżowane pastorały - umieszczono w prawym górnym (heraldycznie, czyli lewym górnym na ekranie) rogu pola herbowego.
W porównaniu z poprzednim herbem, całość została staranniej opracowana, pojawiło się więcej szczegółów, na przykład szczegóły anatomiczne jelenia. Usunięto zieloną murawę oraz pień ściętego drzewa, obecne w poprzednim wzorze herbu. Drzewa zmieniły kolor z zielonego na żółty.
W 1669 roku, dziesięć lat po tragicznym w skutkach najeździe Tatarów na Ełk, Książe Fryderyk Wilhelm nadając miastu powtórnie prawa miejskie wprowadził również obowiązek posługiwania się pieczęcią z wyobrażeniem Janusa rzymskiego boga o dwóch twarzach. Nie są znane powody wprowadzenia nowego znaku być może miało to związek z imieniem ówczesnego burmistrza o tym imieniu, lub z próbą wkupienia się w łaski bożka - który wedle pogańskich wierzeń strzegł bezpieczeństwa bram i drzwi. Wyobrażenie Janusa funkcjonowało jako herb miasta przez okres trzech stuleci.
Legenda o herbie Ełku
Działo się to dawno temu, kiedy Jaćwingowie zamieszkiwali Mazury. W miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się Ełk, stała mała osada założona przez Jaćwingów. Był to lud spokojny, trudniący się uprawą roli, hodowlą zwierząt oraz myślistwem. W tej wiosce mieszkał chłopiec o imieniu Staś. Pewnego dnia wybrał się na grzyby do lasu. Wtem zauważył sarnę z maleńkim jelonkiem. Ukryty za krzakiem uważnie przyglądał się im. Nagle strzała z łuku przeszyła szyję dorosłego zwierzęcia, które padło na ziemię. Zrozpaczony Staś podszedł bliżej. Leśną ciszę przerwały krzyki myśliwych dochodzące z głębi lasu. Wtem chłopiec usłyszał piskliwy głos małego jelenia. Staszek bez wahania wziął go na ręce i zaczął uciekać. Przez pewien czas potajemnie karmił i opiekował się nim. Gdy stwierdził, że jeleń jest już wystarczająco samodzielny, wypuścił go do lasu. Od tego momentu minęło parę lat. Beztroskie życie Jaćwingów przerwał najazd krzyżacki. Palili każdą napotkaną miejscowość i mordowali ludność. Wkrótce dotarli w okolice wsi Staszka. W osadzie wybuchła ogólna panika. Ludzie zostawiając dobytek, uciekali do lasu. Najeźdźcy ruszyli za nimi w pogoń. Dzięki koniom szybko znaleźli się na skraju lasu. Staszek, który nie zdążył uciec, skrył się w krzakach. Brodaty Krzyżak zauważył go i podjechał do niego. Wyjął miecz i uniósł go do góry. Wtem z lasu wybiegł olbrzymi jeleń. Stojąc na dwóch nogach ryknął tak straszliwie, że spłoszył konie najeźdźców, które pognały daleko. Wieś została uratowana. Wszyscy bardzo się cieszyli. Na pamiątkę tego wydarzenia, w 1513 roku Ełk otrzymał herb z wizerunkiem jelenia.
Linki zewnętrzne
Biblografia
- Andrzej Plewako, Józef Wanag "Herbarz miast polskich", wydawnictwo "Arkady" Warszawa 1994, ISBN 83-213-3568-3
Zobacz też